Tymczasem do podgrzania takiej samej połaci pokrytej blachą potrzeba 2.585 kJ, a więc ponad 50 razy więcej! To porównanie najlepiej obrazuje skalę oszczędności ciepła, możliwą do uzyskania dzięki przemyślanemu wyborowi pokrycia dachowego.
Mechanizm fizyczny tego zjawiska jest bardzo prosty: z racji swojej masy i grubości, dachówki ciężkie mają większą pojemność cieplną – tj. wolniej się nagrzewają, ale też i wolniej ciepło tracą. Wynika to także z różnej przenikalności cieplnej poszczególnych materiałów. Według wskaźnika stosowanego do jej określenia (im mniejsza jego wartość, tym poziom izolacji wyższy), materiał ceramiczny cechuje – zależnie od gęstości – parametr 0,84÷1,31, materiał betonowy zaś 1,0÷1,7, a np. dla wełny mineralnej (uznawanej za jeden z najlepszych izolatorów budowlanych) jest to 0,031÷0,045. Natomiast dla dachu blaszanego wskaźnik ten wynosi aż 57,0, czyli różnica ponownie jest kilkudziesięciokrotna. Oprócz samego rodzaju materiału warto też zwrócić uwagę na kolor wybieranej dachówki. Im pokrycie jest ciemniejsze, tym bardziej się nagrzewa i w efekcie – wpływa na izolacyjność budynku.
Reasumując: pokrycie dachu ciężką dachówką oznacza dla nas zdecydowane oszczędności kosztów ogrzewania. Ma też dodatkową zaletę. W domach wykończonych materiałem o tak korzystnych właściwościach izolacyjnych (zwłaszcza na ich wyższych piętrach i poddaszach) jest cieplej w zimie a chłodniej w lecie. To z kolei wpływa nie tylko na komfort mieszkania, ale i zdrowie użytkowników.